poniedziałek, 10 listopada 2014

Prolog

Miłość... To uczucie którego nigdy nie poczułam. No może w super markecie przy dziale z czekoladą. Swoją drogą miałam kilku chłopaków, ale to nie była prawdziwa miłość, tylko chwilowe zauroczeni. Zawsze wierzyłam w miłość od pierwszego wejrzenia. nie tak odrazu, chłopak spotyka dzieczynę na ulicy i mówi że ją kocha, ale w taką po prostu że jednak zna tą dziewczynę i coś go do niej ciągnie o nie wie co ale potem uświadamia sobie że ją kocha. Lecz nigdy nie wierzyłam że z nienawiści może powstać miłość. owszem nienawiść może złagodnieć ale żeby odrazu w miłość raczej nie. Nie wierze w to od kąd mam 10 lat i nadal nie wierze. Ale to może się zmienić...

1 komentarz:

  1. Ja zawsze wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia z tym, że wiem, że mnie to nigdy nie spotka haha. Zapowiada się ciekawie <3.

    www.xyz-fanfiction.blogspot.com dopiero zaczynam :)

    OdpowiedzUsuń